Forum Delta state Strona Główna Delta state
Centrum międzywymiarowej Rozróby
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ŚLUB SVENA I NIKI - ciąg dalszy i kontynuacja !
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Delta state Strona Główna -> Fan Fiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kaelsy
Miłośnik Guacamole



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Najczerniejszej Odchłani Piekła

PostWysłany: Wto 21:09, 13 Wrz 2005    Temat postu:

Phil: E tam. Paris ładniejsze!
(Maria bierze kałacha /rzecz, nie dziecko/ i goni z nim Phila po całym pubie)
Kaelsy: (po czterech flaszeczkach) Maria, daj mu spokój, zaraz sobie znajdziemy jakiś przystojniaków...
(wchodzi dwóch blondynów, tak mi się zdaje)
Sven: Kaelsy, bierz się za niego...
Kaelsy: Za którego?
BS: No tego blondyna
Kaelsy: Dobra, ja się biore za tego po prawej, jest przystojniejszy...(podchodze do kolesia)
Nika: Gdzie ona tam dwóch widzi?
Sven II: Nie przejmuj się, w razie czego...ona pójdzie z tym brunetem pod ścianą...
BS: A ty skąd wiesz?
Maria: (waląc Phil'owi flaszką po łbie) bo blondyni są zdradliwi, a blondynki kochają brunetów, bo są ciemni...
Sven: To w końcu blondyni są ciemni, czy brunetki?
Nika: Zamknij się, bo urodze Kałacha za wsześnie...
Kaelsy: (wracam smętnie do stolika) co za wypłosz...(wyglądam jakbym zaraz miała zwymiotować)
BS: Spokojnie...Sven mówi, że tamten brunet w rogu...będzie dla ciebie w sam raz...
Kaelsy: No nie wiem...jest taki...ciemny...
Nika: No bierz go...
Maria: Kaelsy, a tak właściwie, to kto jest ojcem mojego chrześniaka?
Kaelsy: Eee....nie...paa...tzn. nie żyje...wrzuciłam go do wulkanu w Himalajach....
Nika: No pięknie...a jak będzie się nazywalo twoje dziecko?
Kaelsy: Tego też nie wiem...wymyślcie coś, wam to lepiej wychodzi...a ja ide załatwić tatuśka dziecku...(ide do tego bruneta)
BS: Ja chyba dzisiaj zwariuje...
Nika: Pomóżmy Kaelsy...jest taka slabiutka i krucha...wymyślmy ładne imie dla jej dziecka...bo wychowaniem zajmie się Maria, jest o wiele mądrzejsza od Kaelsy i zawsze ma racje...
Sven II: To prawda...bo to dziecko, raczej mądrości po matce nie odziedziczy....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maria
Administrator



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:11, 13 Wrz 2005    Temat postu:

Kałaaaszek XD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kaelsy
Miłośnik Guacamole



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Najczerniejszej Odchłani Piekła

PostWysłany: Wto 21:15, 13 Wrz 2005    Temat postu:

Maria napisał:
Kałaaaszek XD


Maria...ja się tak zastanawiam, jeśli ty będziesz chrzestną, to kto ma być chrzestnym? Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maria
Administrator



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:26, 13 Wrz 2005    Temat postu:

Może Phil ? XD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Black Star
Administrator



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:26, 13 Wrz 2005    Temat postu:

WOW! SUPCIO!

Teraz ja:
Sven II: To prawda...bo to dziecko, raczej mądrości po matce nie odziedziczy....

Ja: To dobrze... Dzieci będą miały podobny poziom intelektualny..
Sven: Co to jest poziom intelektualny?
Maria: Coś, czego ty nie masz.
Nika: Wiecie, jesteście moimi najlepszymi przyjaciółmi.... nawet jeśli jesteście troche powaleni, to bardzo was lubie.........
Ja: Urzekła nas twoja historia.
Nika: Zamknij się BS!
Ja: Coś ty taka drażliwa?
Phil: Ja wiem! Bo ja czytałem w Twiscie, że kobiety w ciąży mają takie huśtawki nastrojów... to się nazywa PMS!
Maria (pijana): Neee... to się nazywa menopauza....
Ja: Nie. To się nazywa obłąkanie!
Nika: Więc mam do was jeszcze jedną prośbe, to może wydać się wam dziwne...
Ja: Mnie już nic nie zaskoczy. Jeśli mi powiesz, że jesteś kobietą uwięzioną w ciele faceta, to wcale się nie ździwie.
Siorka: Ja chciałam tylko o coś prosić.
Kaelsy: To wal, stara.
Ja: O, Kaelsy, wróciłaś. Jak było?
Siorka: Mogę najpierw ja skończyć?
Wszyscy: NIE!
Siorka: Dzięki. Więc. Chce. Powiedzieć rodzicom, że jestem w ciązy ze Svenem. I że nazwałam dziecko Kałach. I się boje! Chce, żebyście mi pomogli! Jak ja mam to zrobić?
Ja: SMSem.
Kaelsy: Mailem.
Siorka: Nie żartujcie! Potrzebuje waszej pomocy!
Maria: OK. Pójdziemy z tobą wszyscy do twojej rodziny i z nimi pogadamy. A teraz niech Kaelsy opowie, jak było.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kaelsy
Miłośnik Guacamole



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Najczerniejszej Odchłani Piekła

PostWysłany: Wto 21:37, 13 Wrz 2005    Temat postu:

Siorka: Nie żartujcie! Potrzebuje waszej pomocy!
Maria: OK. Pójdziemy z tobą wszyscy do twojej rodziny i z nimi pogadamy. A teraz niech Kaelsy opowie, jak było.
Kaelsy: Ale co było?
Sven II: No nie udawaj, z tym brunetem...
Kaelsy: To mój kumplem z podstawówki
Maria: Kaelsy!? Ty chodziłaś do szkoły?!
Kaelsy: No...ale wywalili mnie w pierwszy dzień, bo temu brunetowi właśnie, przebiłam rękę na wylot, gumką do włosów...
BS: To musiało świetnie wyglądać...
Kaelsy: Jeszcze jak...chcecie go poznać?
Sven II: Jasne, że chcemy!
Kaelsy: I tak bym wam go nie przedstawiła...(brunet podchodzi) Więc to jest Gienio...
Sven: Cześć, czytamy właśnie komiks o gumisiach, poczytasz z nami, dzielimy się na role...
Gienio: No jasne
(wzięli się do czytania)
Phil: Wiesz, że będziesz ojcem, dziecka Kaelsy i ksiądza Robaka?
Nika: (dławiąc się piwem) Kogo?!
Kaelsy: To już chyba prędzej Zagłoby....
Gienio: Fajnie, bardzo się ciesze...ale musze najpierw skiknąć do piekła, bo mi się ogień kościelny skończył...i nie będziemy mieli jak ochrzcić naszego dziecka...
Nika: Jak Kaelsy nawet nie wie, jak dziecko będzie miało na imie...
Sven: Ja wiem! Ja wiem!
Kaelsy: (ziirytowana) no mów
Sven: Nazwij go Granat!
Maria i BS: Pierwszy raz powiedziałeś coś sensownego!!
Kaelsy: Fajnie, więc ty Gienio idź do piekła po ogień, a my idziemy do rodziców Niki, powiedzieć im o dziecku....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Black Star
Administrator



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:55, 13 Wrz 2005    Temat postu:

Kaelsy: Fajnie, więc ty Gienio idź do piekła po ogień, a my idziemy do rodziców Niki, powiedzieć im o dziecku....

Gienio: OK.
Ja: Więc Kałach i Granat.... brzmi jak nazwa grupy terrorystycznej.
Sven: Co to jest grupa terrorystyczna?
Maria: Nie wiesz?
Sven: Nie, skąd mam wiedzieć? W Kaczorze o tym nie piszą, a gumisie są spokojne... to takie miłe, puchate miśki...
Ja (do siorki): Naprawde wyszłaś za tego faceta??
Kaelsy: To idziemy. .. . BS, czy twoi rodzice mają bimber? Albo voodkę?
Ja: Voodke chyba mają.
Kaelsy: TO IDZIEMY! Ruchy ludzie, i ryfterzy (tu spogląda na Marie) i Świry (patrzy na Svena)
(więc idziemy, z trudem, odbijamy się od ścian)
Nika: Jak ja powiem to wszysko rodzicom? Przecierz oni od tego dostaną zawału...
Sven: Super!
(wszyscy się na niego gapią)
Sven: No co? Jeszcze nigdy nie widziałem!
Maria: Gdzie zostawilismy nasz samolot?
Kaelsy: Chyba na parkingu....
Maria: TU jest parking! A widzisz tu gdzies jakieś samoloty??
Kaelsy (patrzy, pijana kompelnie): Noo..... a tam stoi niebieski słoń....
Ja: Zostaw ją. Ona nie kontaktuje. Poszukajmy samolotu. Zdaje mi się, że zatrzymaliśmy się koło tego sklepu, żeby kupić piwo (pokazuje sklep)
Maria: BS to nie jest sklep. To klub nocny.
Ja: Ups.
Phil (śpiewa): “Ups, I did it again!”
Maria: Zabije CIE!!!
Sven: Czy ja też mogę pomóc?
Ja: Czekajcie. CO z samolotem?
Maria: Eeee tego... zgubił się...
Ja: Co robimy?
Maria: Pojdziemy na policje!
Ja: Żartujesz??
(ale poszliśmy)

Policjant: Więc coś państwo zgubili?
(Maria ma mówić jako najmniej pijana i siorka)
(Kaelsy i Ja nawzajem się podtrzymujemy, żeby nie upaść)
(Phil wyjaśnia w kacie Svenowi skąd się biorą dzieci)
Maria:Taaak .. ep.....
Policjant: CO państwo zgubili?
Maria: Samolot.
Policjant: Zabawke, oczywiście?
Maria: Ne. Prawdziwy. F 16
Policjant:CO??? SKĄD GO MIELIŚCIE????????
Kaelsy: Ukradliśmy!!
(Tu następuje pijacki rechot)
(BUAHAHAHAHAH)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maria
Administrator



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:08, 13 Wrz 2005    Temat postu:

Policjant Z kond go mieliście
KAelsy: Ukradliśmu XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kaelsy
Miłośnik Guacamole



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Najczerniejszej Odchłani Piekła

PostWysłany: Śro 7:17, 14 Wrz 2005    Temat postu:

Policjant:CO??? SKĄD GO MIELIŚCIE????????
Kaelsy: Ukradliśmy!!
(Tu następuje pijacki rechot)
Policjant: Skąd?!
Kaelsy: Ze złomowiska!!
Policjant: Ale na złomowiskach, nie ma takich samolotów!
Kaelsy i Maria: Ale nam się poszczęściło!
Policjant: Widze, że Bóg wam sprzyja...to jakim cudem, ukradli wam samolot?
Kaelsy: Cicho siedź, żadnych słów w tym stylu (nie chcący, lub chcący podpalam biurko na posterunku) O przepraszam, zapomniałam, że to już nie piekło (wychodze)
Sven II: No i co pan zrobił?! Przez pana jeszcze ona się zgubi!!
Policjant: A co ja takiego powiedziałem?
BS: Mógł pan nie wspominać przy demonie o czymkolwiek świętym!
Nika: I jak my ja teraz znajdziemy...biedna Kaelsy, tutaj się kręciu tyle zbójów
Sven II i Maria: Chciałaś chyba powiedzieć, biedni zbóje, tutaj się kręci Kaelsy...
Policjant: Czy wy przypadkiem nie uciekliście z wariatkowa?
Sven: Skąd?
Maria: To właśnie z tamtąd cię przygarnełam...
Sven II: Możecie być cicho?! Głowa mi pęka, od waszych kłótni!! Sam poszukam tego samolotu (wychodzi)

Teraz opis sytuacji na dworze, gdy wyszli z posterunku.
Wszystko jest powysadzane, lub zwęglone, ludzie kulą się po kontach.Słychać wybuchy i syreny karetek i straży pożarnej.

Maria: Kaelsy świetnie się bawiła! Beze mnie!! Jak ona mogła?!
Sven II: Ja mówiłem, że trzeba jej pilnować...zwłaszcza gdy jest na haju...
Maria: Ty mówiłeś...zawsze wszystko mówisz, tylko nie robisz...
BS: Więc znajdźmy Kaelsy i zabawmy się razem z nią, z tego miasta i tak nic nie zostanie...
Maria: Tak...znajdźmy tą diablice, bo pewnie se kłopotów narobi, a sama sobie nie poradzi...
Sven: Może znajdzie jakiegoś mądrzejszego faceta od tego Gienia, ona nawet czytać nie umie
Nika: Chodźcie do moich rodziców, już!
Sven II: A Kaelsy?
Nika: Ona se poradzi!
BS: Zamknij się Nika!! Ja i Maria chcemy się zabawić!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Black Star
Administrator



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:39, 14 Wrz 2005    Temat postu:

FAJNE! TERAZ ZNÓW JA:

Nika: Ona se poradzi!
BS: Zamknij się Nika!! Ja i Maria chcemy się zabawić!!

Nika: Czy moje problemy już nikogo nie obchodzą?
Ja: Nie. Przykro nam.
Sven: Wrzućcie na luz, laski! Chodźmy zrobić rozróbe, a potem pojdziemy do twoich rodziców, Nika.
Maria: Wow, Sven coś mądrego powiedział.
(idziemy po Kaelsy)
(w parku)
Wszyscy: KAELSY?! Jesteś tu?
(Idzie Kaelsy i coś za sobą ciągnie)
Kaelsy: Jestem! I znalazłam samolot!
Sven: CIĄGNIESZ SAMOLOT?
Kaelsy: Nie, debilu. Ciągne wózek pełen voodki. Samolot stoi tam.
(wsiadamy do samolotu i lecimy)
Ja: Tak z ciekawości... Jaki mamy jutro dzień?
Kaelsy: Niedzielę?
Maria: NIE. Piątek.
Siorka: czwartek, a wy jesteście pijane.
Ja: Czwartek?!?!?!?!?!
Siorka: No.
Ja: O k**** i ****** i ******* !!!!!!!!!
(tu następuje pare niecenzuralnych słów)
Maria: Cu jest?
Ja: Mam jutro chole*nie ważny sprawdzian z biologi. Jak nie zalicze, to po mnie!
Maria: Wrzuć na luz. Mamy całą noc.
Siorka: Własnie. A ponieważ będziemy lecieć jakieś 8-10 godzin, to zdążymy się nauczyć. Masz zeszyt?
(Ja podaje jej zeszyt)
Siorka: OK. To zaczniemy od początku...: „Co jest najważniejsze na sprawdzianie z biologi”?
Ja: eee... ściąga?
Siorka: NIE! No, coż nieważne. To spróbojmy coś innego.
(przewraca kartki)
Siorka: Jaki związek ma wzór H2O?
Ja: eee.. eeee ...tego....
Siorka: MUSISZ TO WIEDZIEĆ. Zaczyna się na w....
Kaelsy: WÓDKA!!
Siorka: Nie ma żadnej wódki na biologi!
Kaelsy: Ale chamstwo!
Siorka: BS, to kolejne pytanie: „Jak się nazywa proces wydzielania mleka”?
Ja: eeee.......eee
Siorka: Nie E, bo E to taki proszek do prania! Więc.. „Jak się nazywa proces wydzielania mleka”?
Kaelsy (triumfalnie): DOJENIE!
Siorka: Nie. Laktacja.
(cisza)
Siorka: Dobra, BS, coś innego. Zdefiniuj pojęcie „LAS”?
Ja: Dużo drzew? I nic ciekawego?
Phil: EJ! Las jest fajny! Ja lubie biegać nocą po lesie....
Kaelsy (o Philu): Zbok.
Sevn: Co to jest „zbok”?
Phil: Potem Ci opowiem.
Siorka: PHIL! Przestań demoralizować mi męża. Bo cie wyrzuce z samolotu!
Sven: Ale ja chce wiedzieć....
Phil: Potem.
Kaelsy: Oj, Phil, uważaj, bo Nika cie wyrzuci z samolotu.
Phil: Weź się odczep!
Kaelsy: Zęby ci się znudziły, czy co? Mam Ci strzaskać maske?
Phil: Ale za co?
Kaelsy: Jak to za co? Śmierć za śmierć! Sprawiedliwość!
(to mówią Kaelsy wali Phila w twarz)
(Phil się cofa)
Kaelsy: HA! Boisz się!
Phil: Nie!
(znów podchodzi i dostaje w twarz drugi raz)
Sven II: Dość tego! Doigrawaliście się!
(śmiechy)

możecie skomentować
(mam jutro spr w bioli) F A K !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kaelsy
Miłośnik Guacamole



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Najczerniejszej Odchłani Piekła

PostWysłany: Śro 20:01, 14 Wrz 2005    Temat postu:

Kaelsy: HA! Boisz się!
Phil: Nie!
(znów podchodzi i dostaje w twarz drugi raz)
Sven II: Dość tego! Doigrawaliście się!
(śmiechy)

Kaelsy: To mnie rozbroiłeś Sven (śmiech, przedrzeźniam Sven'a) "Doigraliście się!"
Sven II: Phil! Jazda na tamten koniec samolotu! A Kaelsy do kabiny pilota!! I nosa mi z tamtąt nie wychylać!
Phil: (zrezygnowany idzie, we wskazane miejsce) przez Kaelsy będę musiał iść do dętysty...
Kaelsy: (siadam obok BS i biore od niej zeszyt, olewam Sven'a) To całkiem proste...najpierw było kółko...a później zrobili jajko....
Sven II: (wściekły) Kaelsy!! Jazda do kabiny pilota!!!!!!!!!
Maria: Kaelsy, zrobisz mu coś, czy ja mam wstać?!
Kaelsy: (wstaje) z miłą chęcią...daj rękę, Sven...
Sven II: (podaje mi rękę) po co ci moja ręka?
BS: (cicho) biedny Sven...
Maria: (zagląda do zeszytu) nie musiał wrzeszczeć
Kaelsy: (wsadzam mu w łape, małą kulke lawy) Prosze, zaopiekuj się tym
Sven II: (podskakując, przerzuca kulke z ręki do ręki, ale nie może jej wyrzucić) co to za chole*stwo?! zabierz to ode mnie!!
Kaelsy: (siadam między Niką, a Swirem) Więc...co masz zamiar powiedzieć rodzicą?
Nika: No chyba...że urodze im wnuka...
Kaelsy: Aha...masz zamiar do nich pójść i od wejścia zawołać: "Mamo, tato!! Zrobiliśmy wam wnuka!!"?
Maria: Całkiem dobry pomysł...
BS: Kaelsy, zabierz mu tą kulke, zobacz jak biedaczysko się męczy (Sven nadal skacze)
Maria: Niech się pomęczy...
Phil: Maria! Zęby mnie bolą!
Nika: Trzeba było nie świrować...
Sven II: Powiem wszystko Lunie!! (dmucha na kulke)
Kaelsy: A tak właściwie, to gdzie my zostawiliśmy Lusine? Przecież jeszcze pare dni temu, z nami była...
BS: Nie mam pojęcia gdzie ona jest...
Kaelsy: Dobra, nie ważne...(przeszukuje samolot) Gdzie w tym samolocie jest barek?!
Nika: Kaelsy, chyba powinnaś iść na odwyk, bo pijane dziecko urodzisz...
Kaelsy: Eee tam....w tym barku był mój kochany Uzi...
Phil: W tym samolocie, nie ma barku...
Kaelsy: O chole*a, zwędziliśmy komuś samolot!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Black Star
Administrator



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:32, 14 Wrz 2005    Temat postu:

FAJNE...
TERAZ JA:

Kaelsy: O chole*a, zwędziliśmy komuś samolot!

Ja: No i co z tego?
Kaelsy: Tak sobie... ale zgubiłam Uzi
Ja: Kupimy Ci nowe.
Sven: W Tvmarkecie.
Kaelsy: Ty też chcesz dostać?
Sven II: CISZA!
Kaelsy: Zamknij paszcze.
Maria: HI HI!
Nika: Ej, no co jest z Wami? Pomóżcie mi!
Ja: TOBIE? Ja mam jutro sprawdzian!
Phil: A mnie bolą zeby!
Maria: OK. Jeden idiotyczny problem naraz, proszę!
Wszyscy: Idiotyczny?
Maria: No, ok. Nika – pomożemy Ci i będzie ok. Phil – to twoja wina idź do dentysty, chyba że się nadal boisz. A ty BS jesteś tępa i nie zdasz, ale nie martw się, MY coś wymyślimy.
Siorka: No. Możemy na przykład podmienić kartkówki.
Kaelsy: E... ja nie mogę...
Wszyscy: Czemu?
Kaelsy: Widzicie, już miałam wyrok w zawieszeniu za coś takiego.
Nika: To wymyślimy coś innego.
Sven: Czy ja mogę o coś spytać?
Wszyscy: Nie!
Sven: Wredni jesteście!
Ja: ok., pytaj.
Sven: CO TO JEST ZBOK?
Siorka: Rany, Sven, wejdź na neta i poczytaj se na wikipedii, albo coś.
Sven: Ja nie umiem...
Phil: Ja cie naucze! I pokaże Ci stronkę z Paris H.
Maria: TY SZUJO!! ZARAZ DOSTANIESZ!
Kaelsy: Taaa... Śmierć!
Sven II: PRZESTAŃCIE!
Kaelsy: Sven II.. czuj się ostrzerzony, zaraz Ci prz******le.
Sven II: Coś ty powiedziała?
Kaelsy: A co? Oguchłeś?
(Sven II rzuca się na Kaelsy)
Maria: Dawaj Kaelsy! W łeb!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kaelsy
Miłośnik Guacamole



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Najczerniejszej Odchłani Piekła

PostWysłany: Śro 20:49, 14 Wrz 2005    Temat postu:

Kaelsy: Sven II.. czuj się ostrzerzony, zaraz Ci prz******le.
Sven II: Coś ty powiedziała?
Kaelsy: A co? Oguchłeś?
(Sven II rzuca się na Kaelsy)
Maria: Dawaj Kaelsy! W łeb!

Kaelsy: (uderzając Svena II w kark) ty de*ilu!! jak możesz rzucać się na diablice w ciąży?!
Sven: Krzesłem ją, krzesłem!!
Kaelsy: (siadam na Svenie II i wale go z pięści po twarzy) Zamknij jape, Swirze!!
Nika: (odciągając mnie od Svena II) Kaelsy, daj spokój, bo go jeszcze zabijesz...
Kaelsy: (wściekła) chętnie!
Sven II: (wyciera farbe z twarzy) Dobra, daj spokój...więcej się słowem do ciebie nie odezwe!!
Kaelsy: No w końcu!
Phil: (popycha mnie na fotel) Siadaj i się uspokój!
Kaelsy: Jeszcze raz mnie popchnij, to nie będziesz miał po co do dentysty iść!!
BS: Spokojnie Kaelsy, nie zwracaj uwagi, na tych imbecylów...
Maria: Właśnie, Phil nie popychaj jej! Bo jak cie popchne, to z samolotu wylecisz!
Kaelsy: (płacząc) ja chce moje Uzi!!
Nika: (głaszcząc mnie po głowie) Kupimy ci, zobaczysz...będzie fajniejsze bo z TVmarketu...
Kaelsy: (ssąc palec zasypiam, z głową na kolanach BS, obok jednego z lisków Marii, przez sen) będie miała Uzii ź TVmajketu.....
Sven II: Nigdy nie widziałem czegoś podobnego...z okropnej demonicy, w małe słodkie dziecko...
Maria: Cicho siedź, bo ją obudzisz...a nie spała przez ostatnie 4 doby...
Nika: (po cichu) jak ty wogóle mogłeś się na nią rzucić?
Sven II: Jak teraz tak na nią patrze, to sam nie wiem...
Phil: (jęczy) moje zęby!
BS: Zamknij się!
Phil: Boli!
Sven II: Siedź cicho (wsadza mu w zęby granat)
Phil: Blolommom...mne że...by
Sven: Oh zamknijcie się w końcu...ludzi pobudzicie...
Maria: Gdzie ty tu masz śpiących ludzi?
Sven: Eee...
BS: Nie mów nic więcej, bo mnie przez ciebie głowa boli...
Maria: (do Svena II) jeśli zrobiłeś krzywde mojemu chrześniakowi, to cię zakatrupie, zrozumiano?
Sven II: (przestraszony) tak, zrozumiano...
BS: Więc dajcie jej spać...bo zmęczona jest, bidulka...a jeszcze ten durny zbój na nią napadł...
Sven: O kim mówisz?
BS: O twoim bracie!!
(przewracam się na drugi bok)
Nika: Bądźcie ciszej, w końcu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maria
Administrator



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:56, 14 Wrz 2005    Temat postu:

Kto prowadzi samolot?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kaelsy
Miłośnik Guacamole



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Najczerniejszej Odchłani Piekła

PostWysłany: Śro 21:06, 14 Wrz 2005    Temat postu:

Właśnie...tego nie wiem, chyba Lusine, bo jej nie mogłam znaleźć xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Delta state Strona Główna -> Fan Fiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 3 z 7

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin